9. KOLEJKA KLASY OKRĘGOWEJ (GR. 1) W SEZONIE 2007/2008 (22.09.2007)
ORLĘTA RESZEL 1 - 2 ROMINTA GOŁDAP
Wojciech Jałoszewski (41' - karny)

Wojciech Jałoszewski
Antoni Bondar
1-0

Orlęta: K. Węcławek (br.), P. Durjasz, K. Wypyszczak, M. Kozar, P. Bieluń, G. Jaśkiewicz, C. Ślązak, P. Nowicki (65' A. Klimko), W. Jałoszewski (58' A. Bondar), K. Jankiewicz (78' P. Wiensław), B. Bogdaniuk (85' M. Zaleśkiewicz).

Niewykorzystani rezerwowi: J. Prusinowski (br.), C. Ślązak, K. Królik.

Tabela: Orlęta na 11. miejscu, 11 pkt, gole 20:18

Relacja: Jankiel

W sobotę 29. września nasza drużyna zmierzyła się na własnym boisku z Romintą Gołdap, wzmocnioną piłkarzami Granicy Kętrzyn. Wygrana w tym meczu byłaby dla nas krokiem do tego, by wstąpić w szeregi zespołów z czołówki tabeli. Niestety Orlęta nie były w stanie wywalczyć punktów w tym meczu.

W pierwszej połowie nasza drużyna grała bardzo ostrożnie skupiając się zarówno na defensywie, jak i konstruowaniu ataków. Stworzyliśmy kilka sytuacji strzeleckich, ale niestety nie było ekektów w postaci bramki.

Drużyna z Gołdapi w pierwszej połowie nie stworzyła sobie żadnej naprawdę groźniej sytuacji.

W 30. minucie w polu karnym przewrócił się fauloany Bartek Bogdaniuk i sędzia wskazał na 11-sty metr. Na nic się zdały "wygibasy" bramkarza, bo jak wiadomo nasz trener Wojciech Jałoszewski jest perfekcyjny w strzałach z rzutu karnego i tym razem bez problemu umieścił piłkę w siatce.

Niestety nasza radość z objęcia prowadzenia nie trwała długo. Zawodnik Rominty dośrodkował na 14-sty metr, nasz bramkarz mimo asekuracji dwóch obrońców wyszedł do piłki z okrzykiem "moja". Niestety Karol Węcławek nieco się pomylił i piłka, po tym jak jeden z piłkarzy "uderzył" ją głową (właściwie dostawił głowę), wturlała się do bramki. Do przerwy 1:1 i na pewno niesmak, bo po ciężkiej połowie to my zasługiwaliśmy na prowadzenie.

W drugiej połowie staraliśmy się atakować. Niestety gra naszej drużyny trochę "ustała" po tym, jak boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Wojtek Jałoszewski. Sędzia zupełnie się przy tym nie popisał. Wojtek wpadł w pole karne w pełnym biegu i po interwencji obrońcy przewrócił się. Nie dość, że po tym brutalnym zagraniu doznał kontuzji, to jeszcze sędzia za rzekome wymuszenie rzutu karnego ukarał naszego kapitana żółtą kratką. Co za niedorzeczność!!!

Nasz zespół mógł jeszcze później zdobyć gola, ale piłka po strzale głową Kamila Jankiewicza minimalnie minęła słupek.

Co się nie udało nam, udało się przeciwnikom. Dośrodkowanie z lewej strony do wbiegającego pomocnika Rominty dało gościom bramkę na wagę zwycięstwa. Strzał z głowy nie był jakiś specjalnie silny jednak piłka sparowana jeszcze przez naszego bramkarza odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Ta sytuacja oraz późniejszy strzał w poprzeczkę pomocnika Gołdapi to w zasadzie jedyne groźne sytuacje gości.

Mecz ten z pewnością inaczej by się potoczył gdyby nie szybko stracona bramka wyrównująca. Nasi piłkarze po maratonie meczów środa-weekend-środa-weekend nie byli w stanie zagrać na 100% możliwości.

Szkoda punktów, bo jak wspomniałem była to szansa do wstąpienia w szeregi czołówki. Jednak mimo porażki trzeba myśleć optymistycznie. Naszej drużynie brakuje zaledwie 4 punktów do piątego miejsca premiowanego awansem, więc wszystko jest jeszcze możliwe.

Na koniec chyba jeszcze dorzucę słowa uznania Pawłowi Durjaszowi, który po mimo małych problemów zdrowotnych i dość małego doświadczenia wkłada dużo serca w grę i wręcz fenomenalnie spisuje się w szeregach naszej defensywy!

Orlęta może nie rozpoczęły fenomenalnie tego sezonu jednak na pewno postawa naszych kibiców, którzy zamiast okazać odrobiny wsparcia wolą za plecami dorzucić swoje "3 grosze" nie wniesie nic dobrego. Mam nadzieje, że są tacy kibice, którzy są z drużyną nie tylko, gdy ta wygrywa, ale także gdy schodzi z boiska "pokonana".

Następny mecz pucharowy z Mrągowią Mrągowo, który raczej nie będzie występem pod wielką presją. Nasza drużyna potrzebuje trochę odpoczynku, gdyż ostatni okres to gra praktycznie co 3 dni. Mecz w sobotę z DKS Dobre Miasto będzie miał bardzo istotny wpływ zarówno na naszą sytuację w tabeli, jak i również moralne w naszej drużynie.

Liczymy na wsparcie.